Calamity Jane
|
Białe róże
Rozkwitały pąki białych róż. Wróć Jasieńku, z tej wojenki wróć. Wróć ucałuj jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Kładłam ci ja idącemu w bój Białą różę na karabin Twój. Nimeś odszedł mój Jasieńku stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął po nim ślad.
Przeszło lato, jesień, zima już, Już przekwitły pąki białych róż. Cóż ci teraz dam Jasieńku , hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
Jasieńkowi nic nie trzeba już, Rosną ci mu nowe pąki róż. Tam nad Jarem, gdzie w wojence padł, Rozkwitł u mogiły białej róży kwiat.
Hej dziewczyno - ułan w boju padł, Choć mu dałaś białej róży kwiat. Czy nieszczery był twej dłoni dar, Czy też może wygasł serca twego żar?
Nie rozpaczaj lube dziewczę, nie. W polskiej ziemi nie będzie mu źle. Policzony będzie trud i znój. Za ojczyznę poległ ukochany twój.
|