Dalszy ciąg trasy w poszukiwaniu skarbu. Druga mapa wydawała sie być taka sama, lecz okazało się, że pirat wprowadził pewne utrudnienie...
W pewnym momencie dołączył do nas patrol konny, czyli Iwona na Phoenix`ieNa mapie zaznaczony był fałszywy szlaban. Nie trudno było zgadnąć, gdyż w opisie szlaban miał być skierowany na wschód a ten zaznaczony raczej nie był. Poszukiwacze szybko się zreflektowali i odszukali drugi identyczny szlaban. Po odmierzeniu krokami odległości okazało się, że doszliśmy do kupy łajna końskiego... czyżby to miał być skarb???
W liście, była jeszcze jedna wskazówka - "Kop tam, gdzi nikomu by nie przyszło do głowy"
Tak, bardzo śmieszne, jak tu kopać w łajnie nie mając łopat? Jednak z tym problemem uporaliśmy się bardzo szybko. Poszły w ruch leżące w pobliżu kijki i gałęzie. Obornik był zaledwie na wierzchu, potem ukazała się darń i ziemia...
...a pod warstwą ziemi...
?
Ukazało się coś żółtego. Nagle ktoś zawołał: "Znowu mapa!" Ktoś inny: "Nie, to książka!"
Chwilą póżniej okazało się, że nie była to mapa, nie była też książka, ale pokaźnej wielkości pudełko...
Zanieśliśmy pudełko na pobliski parking i tam na stole otworzyliśmy. A co było w środku???
Niestety, skarbu nie było! Poszukiwacze nie byli jednak specjalnie zawiedzeni, gdyż w pudle czekała na nich nagroda pocieszenia. Dla każdego był napój, lizak, baton i orzechy.
A gdzie prawdziwy skarb??? Podejrzewamy, że stary, sprytny pirat zabrał tajemnicę do grobu. Nie zamierzamy się poddać! Niebawem wyruszymy na następną wyprawę - Wyprawę na poszukiwanie grobu pirata. Tym razem będzie to nocna eskapada, gdyż jak starzy ludzie powiadają - Jego grób widać tylko w nocy. A czemu??? To już jest następna przygoda, którą przeżyjemy niebawem...