Autor
|
Wątek: Terenik 25go września (Przeczytany 5072 razy)
|
Szeryf Wild West Ranch
|
To miał bbyć dosyć prosty teren, ale w związku z tym, że uczestnicy byli byli bardzo pojętni, szybko wprowadziłem trudniejsze elementy. W końcu i troszke pogalopowaliśmy i powspinaliśmy się na górki itp.
W terenie udział wzięli:
Adam - Dafne Dawid - Shakira Sandra W - Phoenix Maja - Shogun Gosia Cholewa - Delta Sandra Mazurek - Ozzy
Było naprawdę wesoło, mimo, że większośc uczertników jechała w teren po raz pierwszy... A jak było??? To juz wasza opowieść!
|
|
« Ostatnia zmiana: WrzesieĹ 25, 2009, 09:44:31 pm wysłane przez Szeryf Wild West Ranch »
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka :)
|
O tak wesoło było .. Może napiszę że zaczęło się od czyszczenia i siodłania koni.. Hmm.. Przydała się mała pomoc Kasi i Szeryfa, za co oczywiście dziękujemy .. Gdy już to zrobiliśmy to każdy wziął swojego konika i poszliśmy na padok trochę postępować.. Wszyscy byli podekscytowani swoim pierwszym terenem, a nawet jeśli nie pierwszym to też byli .. No więc gdy Szeryf nadciągnął to ruszyliśmy ^^.. Przez chwilę ulicą i w las.. W lesie to oczywiście stęp, kłus no i każdy czekał na ten galop .. Pierwszy pod górkę.. Co było świetne .. Zjeżdżaliśmy też z górki.. Hmm.. tak szczerze to były moje pierwsze takie strome górki, ale oczywiście wszyscy dali radę.. Później kolejny galop.. Podczas którego stało się coś nieoczekiwanego ;DD.. No z toczka spadł mi kapelusz.. Tak tak wiem mam dużą głowę i to nie moja wina że nawet kapelusz z niego spada xD.. No ale cóż.. Gdy go odzyskaliśmy to ruszyliśmy dalej.. Jeszcze kilka górek, prostych, przez tory, kawałek drogą i powrót na Rancho.. Jeszcze chwilkę stępem na padoku, zsiadamy z koników i dajemy im odpocząć już w boksach .. Po udanym terenie łyczek PICCOLO i powrót do domu .. A i dziękuję bardzo za podwózkę ^^.. No myślę, że był to bardzo udany wyjazd i na pewno go powtórzę, zapewne już niedługo ).. I muszę napisać, że Shogunek to baaardzo kochany koniś .. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia ^^..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Calamity Jane
|
Noo, gratulacje Maja! Poprawiaj się w szorowaniu i siodłaniu koni a już w ogóle będzie super Następnym razem to chociaż spadnij, albo coś.. ) Pozdrowionka ! ;** P.S Nie spodziewałam się, że tak szybko pojedziesz w DRUGI teren ! ) Dzieeelna
|
|
« Ostatnia zmiana: WrzesieĹ 25, 2009, 08:56:53 pm wysłane przez Calamity Jane »
|
Zapisane
|
Dobry trener słyszy, gdy koń do niego mówi. Wielki trener słyszy nawet jego szept...
|
|
|
|
Majka :)
|
Hmm no Ewciu a co tam będę się ograniczać ;DD.. Nie no myślę jak jedno miejsce wolne i mogę to czemu nie .. Oczywiście pojutrze zdam relację .. No i chwilowo nie zamierzam jeszcze spadać ..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szeryf Wild West Ranch
|
No jak ładnie to Maja napisała: "Jak odzystaliśmy kapelusz..." Heh! Od odzyskiwania kapelusza to ja zdaje się byłem:) A odzyskiwanie, polegało na powrocie w dół góry i pdniesienie go podeptanego ze ścieżki i oczywiście powrót. Ale w Twoim opisie zabrzmiało pięknie:) Czekaj no bedziesz odzyskiwała sama następnym razem:)
|
|
« Ostatnia zmiana: WrzesieĹ 25, 2009, 09:46:10 pm wysłane przez Szeryf Wild West Ranch »
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka :)
|
Na prawdę chciałam napisać, że Pan pojechał, ale.. Hmm.. Coś mi nie wyszło.. No właśnie to lepiej brzmi niż: ,,Pan Adam zjechał z górki, podniósł kapelusz i wrócił" ;DD.. Więc chyba mnie Pan rozumie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szeryf Wild West Ranch
|
Ale paskudnie to brzmi:) Lepiej będzie następnym razem brzmiało: "Maja zjechała z górki i podniosła kapelusz:)" Może nawet na dzisiajszym terenie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka :)
|
A dostanę dzisiaj kapelusz na moją dużą głowę? .. Taak następnym razem zrobię to sama .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sandrunia <333
|
Ja mam w domu taki duży Mogę Ci pożyczyć następnym razem . Hehe , bo dla mnie za duży
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|